wiersz GONDOLA SAMOJEZDNA
Na ulicy gdzieś upadła
ma gondola samojezdna
w grzmocie fali
w blasku światła
nie tak łatwo jest dogonić
myśli Twojej skrawek
gdy epilog już wyprzedził
wszystkie wstępy i prologi
wstąpisz mocniej na chodniku
oddzielony od przerażeń
i od mrowień
w zakrytości pięknych znaczeń
których żaden indeks
na język ssaczy nie tłumaczy
niechaj biją w bębny
muzykanci i asceci
i niech tańczą w głębi
pod falami i nad nami
pijani nieodziani
i trzeźwi anieli
ma gondola samojezdna
spadła gdzieś na ziemię
i straciła swe znaczenie
w tłumie innych znaczeń
pomieszała słowa i przecinki
pocięła bezwładnie na odcinki
wszystko w świete prawa acz inaczej
jej stylista tego nie wybaczy
copyright: ejm2000
Sunday 20 September 2009
gondola samojezdna - wiersz, poezja
Posted by Game Over at 16:08
Labels: abstrakcja, poezja, wiersze
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
0 comments:
Post a Comment